W tym poście opisuję dlaczego rekrutacja do przedszkola nie może opierać się na losowaniu kandydatów - wbrew orzeczeniu jednego z sądów.
Miesiące marzec – czerwiec to dla mnie co roku okres wytężonej pracy związanej z udzielaniem porad prawnych dotyczących rekrutacji do żłobków, przedszkoli i szkół, pisaniem odwołań od negatywnych wyników rekrutacji oraz dalej skarg do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA). Od kilku lat przygotowuję się wcześniej do sezonu „rekrutacyjnego” poprzez czytanie najnowszego orzecznictwa sądowego. Sądy administracyjne rozstrzygają bowiem co roku wiele skarg na decyzję dyrektorów przedszkoli i szkół odmawiających przyjęcia dziecka do placówki.
Dlaczego dla mnie orzeczenia WSA są takie ważne?
Po pierwsze dlatego, że sąd administracyjny jest w rekrutacji do przedszkoli jedyną obiektywną „instancją” odwoławczą. Nie jest – jak komisja rekrutacyjna czy dyrektor przedszkola – zaangażowany osobiście w proces rekrutacji w danej placówce i nie ma interesu w przyjęciu czy też nieprzyjęciu określonych dzieci. Po drugie, sądy administracyjne w oparciu o interpretację przepisów prawa rozstrzygają o zgodności z prawem określonych różnych sytuacji które mogą wystąpić i często w ramach postępowania rekrutacyjnego faktycznie występują.
NAJNOWSZE ORZECZNICTWO
Przeglądając najnowsze orzecznictwo stwierdziłam, że w 2020 r. sądy administracyjne wydały wiele ciekawych orzeczeń dotyczących postępowania rekrutacyjnego do przedszkoli. W wielu z tych orzeczeń z przyjemnością odkryłam „moją” argumentację prawną dotyczącą niezgodnych z prawem działań komisji rekrutacyjnej tj. np. brak podpisu wszystkich członków komisji rekrutacyjnej pod rozstrzygnięciem o odmowie przyjęcia czy co do stosowania kryteriów pozaustawowych w rekrutacji. Bardzo mnie cieszy ten wysyp nowych orzeczeń, ponieważ te nowe orzeczenia to nie tylko moje dodatkowe narzędzia do pracy, ale także potwierdzenie faktu, że rośnie świadomość prawna rodziców w przedmiocie tego jak postępowanie rekrutacyjne powinno przebiegać i co robić w razie odmowy przyjęcia dziecka do przedszkola.
Rosnące zdziwienie – i to negatywne – wzbudziła we mnie lektura jednego orzeczenia.
Ze zdziwieniem przeczytałam uzasadnienie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z dnia 30.11.2020 r., gdzie sąd ten w uzasadnieniu dowodził że losowanie może być sposobem wyłonienia kandydatów do przyjęcia do przedszkola i nie jest to niezgodne z prawem. Bardzo mnie to zaskoczyło, zwłaszcza że znam inne orzeczenia tego samego sądu, w którym to ten właśnie sąd twierdzi coś zupełnie odwrotnego – czyli że nie można poprzez losowanie decydować kto zostanie przyjęty do przedszkola a kto nie (np. wyrok WSA Gliwice III SA/Gl 586/19 z dnia 26.09.2019 r.). Przyjrzałam się bliżej argumentom prawnym zawartym w krytykowanym przeze mnie orzeczeniu i stwierdzam, że się z nimi nie zgadzam 😉 A dlaczego? Poczytajcie ↓
LOSOWANIE MOŻE DECYDOWAĆ O PRZYJĘCIU DO PRZEDSZKOLA?
Tak twierdzi WSA w Gliwicach w wyroku z 30.11.2020 r. o sygn. III SA/Gl 351/20.
Tutaj możesz sam przeczytać treść tego orzeczenia -> klik!
Sytuacja rekrutacyjna oceniana w wyroku:
Jaś nie został przyjęty do miejskiego przedszkola X. Rodzice Jasia złożyli wniosek o uzasadnienie odmowy przyjęcia. Z otrzymanego uzasadnienia dowiedzieli się że dziecko nie zostało przyjęte z powodu braku miejsc. Jaś co prawda uzyskał minimalną liczbę punktów uprawniająca do przyjęcia, ale były również inne dzieci które tą minimalną liczbę punktów uzyskały. Spośród tych dzieci system obsługi elektronicznej rekrutacji wylosował dzieci, które następnie zostały przyjęte. Wśród dzieci wylosowanych nie było oczywiście Jasia. Jaś nie dostał się więc do przedszkola X bo NIE ZOSTAŁ WYLOSOWANY przez system elektroniczny do obsługi rekrutacji.
Co ciekawe, w uzasadnieniu odmowy przyjęcia Przewodnicząca Komisji (!) stwierdziła, że: „(…) na decyzję o niezakwalifikowaniu syna skarżących do placówki nie miała wpływu Komisja, gdyż spośród kandydatów z tą samą liczbą punktów system informatyczny losowo wskazywał dzieci, które zostały zakwalifikowane do placówki”. (cytat z uzasadnienia wyroku).
Rodzice Jasia zaskarżyli do sądu zastosowanie losowego trybu przyjęcia do Przedszkola.
Wnioski z uzasadnienia wyroku WSA w Gliwicach sygn. III SA/Gl 351/20:
→ sąd nie podziela stanowiska [Skarżących], że postępowanie było prowadzone z naruszeniem prawa, a w szczególności że losowanie było dodatkowym etapem rekrutacji
→ w przypadku takiej sytuacji jaka wystąpiła w sprawie ustawodawca pozostawił ostateczne rozstrzygnięcie Komisji
→ ustawodawca nie wskazuje sposobu dalszego typowania bądź kryteriów w sytuacji gdy po przeprowadzeniu drugiego etapu rekrutacji nadal występuje więcej kandydatów niż miejsc, poza wskazaniem w takiej sytuacji możliwości wykorzystania systemu informatycznego (art. 130 ust. 7 ustawy - Prawo oświatowe)
→ Komisja w takiej sytuacji jak oceniana w wyroku ma prawo wybrać kandydatów do przyjęcia osobiście według swojego uznania bądź w drodze elektronicznego losowania;
→ zastosowanie losowania, wyboru alfabetycznego, programu komputerowego JEST DOPUSZCZALNE i nie stanowi kryterium pozaustawowego w rekrutacji
→ nawet w przypadku zastosowania losowania to nie komputer wybiera kandydata, lecz komisja rekrutacyjna.
DLACZEGO NIE ZGADZAM SIĘ Z TYM WYROKIEM?
Uważam, że sąd w tym wyroku wyciągnął błędne, zbyt daleko idące wnioski.
BŁĘDNA TEZA NR 1
TEZA ŻE KOMISJA REKRUTACYJNA MA WOLNĄ RĘKĘ W WYBORZE KANDYDATÓW i MOŻE OKREŚLIĆ SPOSÓB TEGO WYBORU WEDŁUG WŁASNEGO UZNANIA
Sąd w Gliwicach uznał, że skoro ustawodawca nie określił co należy robić gdy po drugim etapie postępowania rekrutacyjnego pozostanie więcej kandydatów niż miejsc oznacza że ustawodawca dał komisji rekrutacyjnej „wolną rękę” w sposobie wyboru kandydatów. Jest to teza z uzasadnienia wyroku, która nie została poparta żadnym argumentem, logicznym wywodem czy wnioskami wypływającymi z orzecznictwa (a nie znam innych orzeczeń które zawierają taką tezę). Uważam że teza ta jest nie tylko bezpodstawna, ale i niezgodna z systemową wykładnią przepisów o postępowaniu rekrutacyjnym.
Myślę, że blog to nie miejsce na pełną analizę prawną zapadłego wyroku, ponieważ nikomu nie chciałoby się tego czytać, ale pomyślcie: skoro ustawodawca zdecydował się wprowadzić obowiązkowe postępowanie rekrutacyjne do przedszkoli, określił ściśle sposób jego przeprowadzenia, rodzaje kryteriów, sposób wprowadzania i stosowania dodatkowych kryteriów na drugim etapie rekrutacji to Z JAKIEGO POWODU na sam koniec miałby przekreślać sens podejmowanych uprzednio przez komisję działań poprzez możliwość przyjęcia dziecka na podstawie szczęśliwego trafu niezależnie od spełnianych kryteriów? Dla mnie to bez sensu.
Z językowej i systemowej wykładni przepisów wynika ponadto według mnie, że rozstrzygnięcie komisji rekrutacyjnej w przedmiocie przyjęcia dziecka jest decyzją mającą charakter związany, a nie uznaniowy. Wynika to z art. 158 ust. 2 Prawa oświatowego, które stanowi: „Komisja rekrutacyjna przyjmuje kandydata do danego publicznego przedszkola (…), jeżeli w wyniku postępowania rekrutacyjnego kandydat został zakwalifikowany oraz złożył wymagane dokumenty”. Decyduje więc wynik postępowania rekrutacyjnego. Komisja rekrutacyjna nie ma więc uprawnienia do oparcia swojej decyzji na innej podstawie niż wynik rekrutacyjny, co wynika ze wskazanego przepisu. Wynik rekrutacyjny jest z kolei ustalany na podstawie kryteriów rekrutacyjnych, których zamknięty katalog został określony w art. 131 ustawy – Prawo oświatowe, w powiązaniu z ilością wolnych miejsc do obsadzenia w ramach rekrutacji.
Na koniec – mamy art. 6 Kodeksu postępowania administracyjnego, który komisja rekrutacyjna oraz dyrektor przedszkola mają obowiązek stosować w procedurze rekrutacyjnej w kwestiach nieobjętych przepisami Prawa oświatowego. Przepis ten wprowadza zasadę legalności – „Organy administracji publicznej działają na podstawie przepisów prawa„. Nie istnieje podstawa prawna dająca komisji rekrutacyjnej uprawnienie do stosowania losowania jako sposobu wyłonienia kandydatów do przyjęcia do przedszkola. Moim zdaniem, nie ma żadnego przepisu który pozwalałby również domniemywać istnienie takiego uprawnienia, a już w szczególności przepisem takim moim zdaniem nie jest art. 130 ust. 7 Prawa oświatowego, na który to przepis powołuje się WSA w krytykowanym przeze mnie wyroku – o czym niżej.
BŁĘDNA TEZA NR 2
TEZA ŻE PRZEPIS O WYKORZYSTANIU SYSTEMÓW INFORMATYCZNYCH W POSTĘPOWANIU REKRUTACYJNYM STANOWI UZASADNIENIE DO STOSOWANIA LOSOWANIA ELEKTRONICZNEGO JAKO SPOSOBU WYBORU KANDYDATÓW
Sąd tutaj z wnioskami zdecydowanie poszedł za daleko. O co chodzi?
W Prawie oświatowym mamy przepis, który zezwala organom przeprowadzającym rekrutację do wykorzystywania w tym celu systemów informatycznych. Jest to przepis art. 130 ust. 7 Prawa oświatowego, który brzmi tak: „Postępowanie rekrutacyjne może być prowadzone z wykorzystaniem systemów informatycznych”. Tak się faktycznie dzieje – komputery pomagają prowadzić rekrutacyjną. Wnioski rekrutacyjne w wielu miastach składane są online. Rodzice logują się też do systemu żeby podejrzeć wynik rekrutacyjny. Ustawa nie daje jednak przyzwolenia do tego żeby komputer zastępował komisję rekrutacyjną.
WSA w Gliwicach twierdzi jednak inaczej. W wyroku zostało przedstawione stanowisko że art. 130 ust. 7 stanowi wypełnienie luki prawnej polegającej na fakcie że ustawodawca nie wskazał co należy zrobić kiedy po drugim etapie postępowania rekrutacyjnego nadal pozostanie więcej kandydatów niż wolnych miejsc. Zdaniem sędziów orzekających, rozwiązaniem jest wykorzystanie systemu informatycznego w postaci typowania komputerowego (losowania).
Moim zdaniem, jest to wniosek nieuprawniony. Po pierwsze dlatego, że czym innym jest wykorzystanie systemu informatycznego do obsługi postępowania rekrutacyjnego a czym innym jest wybieranie kandydata przez komputer. Po drugie, jest to interpretacja zupełnie niezgodna z sensem i celem postępowania rekrutacyjnego które ma się opierać na równych dla wszystkich kandydatów kryteriach rekrutacyjnych. Losowanie jest dla mnie czymś zupełnie odwrotnym niż rekrutacja – losowanie jest wyborem kandydata niezależnie od spełnianych przez niego kryteriów rekrutacyjnych.
WYROK ODOSOBNIONY
Szczęście w nieszczęściu jest takie, że przedstawiony wyrok jest orzeczeniem całkowicie odosobnionym. Uzasadnienie tego wyroku było jednak zaskakujące nie tylko dla mnie – o tym wyroku napisała nawet Rzeczpospolita w artykule „Rekrutacja do przedszkoli jak totolotek”. W artykule wskazano że jest to orzeczenie sprzeczne z orzecznictwem innych sądów i to jest – na szczęście – prawda. Jeśli jesteście ciekawi artykułu, można kliknąć tutaj i przeczytać -> klik!
Wszystkie inne orzeczenia, jakie znam, stanowią że nie jest dozwolone wykorzystywanie losowania w rekrutacji do przedszkoli. Pisałam o tym także wcześniej na swoim blogu – np. tu – klik!
Na koniec poczytajcie proszę kilka mądrych słów innego sądu:
„O zakwalifikowaniu i ostatecznym przyjęciu dziecka do danego przedszkola publicznego decyduje powołany do tego organ (…) natomiast nie może o tym decydować za organ system elektronicznej rekrutacji. Jak zostało to już wskazane powyżej, wykorzystanie systemów informatycznych w postępowaniu rekrutacyjnym odnosić się może jedynie do usprawnienia tego postępowania w sensie technicznym dotyczącym jego formalnego przebiegu (np. ułatwienia składania przez kandydatów wniosków), nie może jednak w żaden sposób determinować wyników postępowania rekrutacyjnego w sensie merytorycznym, tzn. nie może mieć wpływu na podejmowane rozstrzygnięcia o przyjęciu bądź nieprzyjęciu kandydata do danej placówki (przedszkola)” – wyrok WSA w Gdańsku z dnia 26.08.2020 r. sygn. III SA/Gd 455/20.
Jeśli mieliście do czynienia z losowaniem w rekrutacji do przedszkoli, dajcie mi proszę znać w komentarzu. Jestem bardzo ciekawa jaka jest aktualnie skala tego zjawiska. Do usłyszenia! 🙂
Witam,
Dziękuję za ten artykuł. Właśnie przydarzyła się nam taka sytuacja a mianowicie:
złożyłam wniosek o przyjęcie do przedszkola dla dwójki dzieci, na liście zakwalifikowanych do przedszkola znalazło się tylko jedno dziecko. Zadzwoniłam z pytaniem czemu przy tych samych kryteriach jedno dziecko się dostało a drugie nie -otrzymałam odpowiedź że moje dziecko się zakwalifikowało w wyniku losowania, natomiast drugie nie miało tego szczęścia i się nie dostało. Nie wyobrażam sobie rozdzielenia dzieci i posłania do różnych placówek, tym bardziej że to przedszkole znajduje się 300m od naszego miejsca zamieszkania. Oczywiście będziemy się odwoływać, ale uważam ten sposób rekrutacji za niesprawiedliwy .
Doradź mi proszę co z tym zrobić bo jestem załamana:(
Należy odwołać się od nieprzyjęcia drugiego z dzieci. W razie gdyby chciała się Pani indywidualnie skonsultować, zapraszam do kontaktu: kancelaria@mb-krp.pl Pozdrawiam.
Załóżmy, że rozstrzygnięcie dyrektora szkoły i wcześniejsze komisji zostaną uchylone przez WSA i to nawet przed rozpoczęciem roku szkolnego. Czy dziecko będzie mogło wtedy pójść do wybranej szkoły? Czy rekrutacja będzie ponowiona? Czy też taka wygrana niczego nie zmieni?
Wyrok „III SA/Kr 648/19 – Wyrok WSA w Krakowie z 2019-09-05” zawiera taki fragment:
„wskazać należy, że treść art. 158 P.o. nie daje podstaw do przyjęcia, aby sąd administracyjny był uprawniony do unieważnienia postępowania rekrutacyjnego, ponieważ ustawodawca nie przewidział takiej możliwości. Kontroli sądowej w niniejszej sprawie podlegała wyłącznie legalność decyzji wydanych podczas postępowania rekrutacyjnego dotyczącego odmowy przyjęcia syna skarżącej do przedszkola.”